Budowa drogi ekspresowej a odszkodowanie – nie odzyskasz, co straciłeś

odszkodowanie „słuszne” czyli niepełne
Często spotykamy się z poglądem, że przecież wysiedleni mieszkańcy nie będą poszkodowani, bo otrzymają sowite odszkodowania. Niestety, nie jest to prawda. Art. 21 Konstytucji wskazuje, że odszkodowanie za wywłaszczenie ma być „słuszne”. W pierwszych orzeczeniach Trybunał Konstytucyjny był bardzo pryncypialny i uznawał, że jest to wynagrodzenie „pełne”. Obecnie stracił na pryncypialności i uważa, że właśnie jest to odszkodowanie niepełne, bo wymaga uwzględnienia słuszności wynikającej z interesu publicznego. Zatem jak w starym dowcipie o demokracji ludowej: odszkodowanie od odszkodowania słusznego różni się tak samo jak krzesło od krzesła elektrycznego. Poniżej ten problem został opisany.
brak wywłaszczenia – zakaz zabudowy bez odszkodowania
Ponadto, mieszkańcy nie zdają sobie zwykle sprawy, że jeśli nie dojdzie do wywłaszczenia, to czekają ich jeszcze większe problemy polegające na całkowitym zakazie zabudowy w odległości 20m lub nawet 40m od krawędzi jezdni drogi ekspresowej. Nie przysługuje za to ŻADNE odszkodowanie. Gmina musi to uwzględnić w miejscowym planie lub przy wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy i nie ma od tego odstępstwa. Wynika to z art. 43 ustawy o drogach publicznych. 20m dotyczy terenu zabudowy, a 40m poza terenem zabudowy. Problem w tym, że nie można tego utożsamiać z obszarem zabudowanym. Teren zabudowy nie jest nijak zdefiniowany. Orzecznictwo mówi, że jest to teren o cechach zabudowy śródmiejskiej. Zatem może się okazać, że dla większości przebiegu S7, nawet w wariancie 6, zakaz zabudowy będzie obejmował 40m od krawędzi jezdni drogi ekspresowej. Tak się stało chociażby w przypadku zmiany miejscowych planów w rejonie S8 w podwarszawskim Raszynie. Zgodnie z art. 36 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym gmina NIE ODPOWIADA odszkodowawczo wobec właścicieli za wprowadzenie zakazu zabudowy na tej podstawie. To samo oczywiście dotyczy decyzji o warunkach zabudowy. Proszę spróbować potem sprzedać taką nieruchomość z takim pasem zakazu zabudowy. Nie będzie to zazwyczaj możliwe, więc jest to czysta strata mieszkańców.